WITAJ W STREFIE KALENDARZA!
Przyszedł maj i wpadłem w wir fotografowania. Kolejne zapełniane karty pamięci i zapełniane powoli dyski skutecznie odwodziły mnie od komputera na dłużej. Wiosna to najlepszy czas na fotografowanie zwierząt - zielskiem łąki jeszcze nie zarosły, większość ptaków wróciła bądź za chwilę to zrobi. Ale i czas leci - dlatego zamieszczam niniejszy tekst nieco później.
Mewy śmieszki to jedne z ptaków, których nad jeziorami jest całkiem sporo. Widok pospolity, ale jak to z reguły bywa - każdy gatunek ma swoje tajemnice. Wiosna zaczęła się na dobre to i śmieszki przybrały swoje piękne barwy godowe - charakterystyczne czarne pióra na głowie. Przez znaczną część roku ptaki są całe białe, z pojedynczymi ciemnymi piórami.
Śmieszki z ujścia Warty również spotkała podobna historia, co rybitwy. Norka amerykańska sieje straszne spustoszenie także wśród nich. Śmieszki to nieco lepsi budowniczowie gniazd niż rybitwy. Znoszą różne kijaki, patyki czy trzcinki. Czasami zaplatają swoje domki również na pniakach wystających z wody czy innych, podobnych obiektach. Uwieczniona na majowej planszy mewa znalazła imponujący element konstrukcyjny, który na moich oczach wykorzystała do wzmocnienia konstrukcji gniazda.
Wizyta na „wyspach życia“ jest bardzo ciekawym przeżyciem. Są one usadowione na środku zbiornika wodnego, także jedyny sposób aby się do nich zbliżyć to podpłynięcie w swoistej „budzie“ - pływającej czatowni-promie. Jest to metalowa budka, z jednym wejściem usadowionym z tyłu i szerokim oknem usadowionym z przodu. Jest ono na tyle wąskie, żeby nie dopuszczało dużo światła do środka - obserwatorzy są ukryci w głębokim cieniu. Taką konstrukcją podpływa się na kilka metrów do samej wyspy. Stamtąd prowadzi się obserwacje i fotografuje. Ptaki przez cały czas niczego nie podejrzewają.
Cały ten sposób umożliwia zbliżenie się na niewielką odległość. To dla fotografa bardzo fajne przeżycie - móc obserwować ptaki niepłoszone, w naturalnych sytuacjach. Sama kolonia mew i rybitw jest niesamowicie głośna - kilkadziesiąt par, dobranych lub nadal szukających partnera. Wszystkie w nieustannym ruchu. Zwłaszcza jeśli ma się świadomość, co taką kolonię może spotkać.
Nikon D500, Nikkor 200-400 f4.0, 1/1000s, ISO 720